Ludzie pytają co w Indiach zaskoczyło mnie najbardziej… a ja odpowiadam, że łatwiej byłoby powiedzieć czym mnie nie zaskoczyły. Indie od początku do końca były dla mnie całkowitą abstrakcją. Sam czasami nie mogę uwierzyć, że to wszystko wydarzyło się naprawdę.
Po Indiach spacerowałem w towarzystwie dwóch wspaniałych kobiet i całego mnóstwa Hindusów mających na nie chrapkę.
Czułem się jak bogaty mąż prowadzący dwie żony, a chwilę później uciekałem przed watahą bezdomnych psów. Jednego dnia podziwiałem Taj Mahal, a drugiego brodziłem po kolana w krowim łajnie nad brzegiem Gangesu. Odwiedzałem przyjaciół w bogatych, strzeżonych dzielnicach miast, a następnie lądowałem na zabitej dechami wiosce, gdzie kobiety mieliły mąkę używając dwóch płaskich kamieni…
Recenzje czytelników
Ino w świat
To blog od którego wszystko się zaczęło.
Zamiast brać kredyt mieszkaniowy wspólnie z żoną, postanowiliśmy odkładać równowartość potencjalnej raty na wspólne konto. Po roku byliśmy w stanie wyjechać w podróż życia. Taką, o której zawsze marzyliśmy. Te i inne wyprawy znajdziesz właśnie tam.